Z tej okazji uszylam lalke,ktora razem z moja corka pojdzie do szkoly :) jeszcze cieplutka ;) skonczona przed chwilka :)
Skonczylam tez druga, w zimowym klimacie :)
Szczerze mowiac to jakos w te upaly nie mam natchnienia do szycia. No ale tyle niedokonczonych rzeczy sie uzbieralo ,ze nie wiem sama od czego zaczac..wiec biore to, co pierwsze ustawilo sie w kolejce
Anita :)
Piekne lale, dopracowane;))))) podziwiam, zastanawiam się gdzie robią takie buciki? jak nie tajemnica oczywiście;) pozdrawiam Anulek
OdpowiedzUsuńBuciki byly gotowe-niemowlece. Rozprulam i zmniejszylam o jakies 3 rozmiary :)
UsuńBRAWO ZA POMYSŁ;)
UsuńMoja Droga! Jak ja się cieszę, że założyłaś bloga. Jestem wierną fanką Twojego talentu i uwielbiam Twoje lale. Możesz się spodziewać, że będę u Ciebie gościem bardzo częstym.
OdpowiedzUsuńDziekuje :) tez sie ciesze, ze w koncu sie zdecydowalam :)Milo mi bedzie Ciebie goscic ;)Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńMistrzostwo !!!
OdpowiedzUsuńte słodkie getry ...o maaaamo!!!
i kurteczka z minki .... o maaaaaamoooooooo!!!
Słodkie... idealne ♥♥♥
cudne są:) co jedna to piękniejsza, zazdroszczę talentu
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem, lale są wspaniałe!
OdpowiedzUsuńW tej śnieżnej też się zakochałam!
OdpowiedzUsuńWoW! Cudowne, szczególnie zimowa, jest prześliczna!
OdpowiedzUsuń